niedziela, 27 maja 2012

Sztuka Kathakali na Kerali


Kerala jest piękna! To południowo indyjski stan, w którym życie płynie spokojniej niż na północy. Mnóstwo zieleni i wspaniałe Parki Narodowe dopełniają wrażenia spokoju i harmonii. Najczęściej odwiedzanym miastem na Kerali jest Kochin, tam właśnie dowiedzieliśmy się co to jest Kathakali.
To tradycyjny teatr keralski, "katha" znaczy opowieść, "kali" gra. To rodzaj pantomimy, którą odgrywa się w rytm bębenków. Sama fabuła najczęściej jest błaha, a tematy przedstawień zaczerpnięte są z eposów hinduskich : Ramajany i Mahabharaty.
 Ponieważ aktorzy nie mówią  liczy się mimika, precyzyjna gestykulacja i taniec. Aktorzy to wyłącznie mężczyźni, którzy odgrywają też role kobiece. Nauka Kathakali to długi proces, trwa nawet 8 – 10 lat, polega na ćwiczeniu ruchów mimicznych oraz ruchów gałek ocznych.
Pierwszy  kontakt z tą sztuką mieliśmy na dworcu w Ernakulam, gdzie dotarliśmy około  4-tej rano  i czekaliśmy w poczekalni, żeby dostać się do Kochin. Na wielkim ekranie telewizora pojawiały się reklamy i co jakiś czas mogliśmy zobaczyć twarz człowieka wymalowaną na zielono, który mimiką ust i oczu coś tam wyrażał. Zupełnie nie wiemy o co chodziło w tej reklamie, ale tą twarz zapamiętaliśmy. Potem widzieliśmy ją często na plakatach, ulotkach, obrazkach, maskach i różnych gadżetach. To właśnie charakterystyczna twarz Kathakali. Już w pierwszym dniu pobytu w Kochin dostaliśmy ulotkę zapraszającą na występy, cena 200Rs. Ja byłam zdecydowana iść, Adam się wahał. Ostatecznie poszłam sama i byłam bardzo zadowolona. 
Uprzejmy pan sprzedający bilety zapewnił, że dostanę scenariusz przedstawienia w moim ojczystym języku. Tylko się uśmiechnęłam i pomyślałam “akurat!”. Jakież było moje zdziwienie, kiedy wręczył mi tekst po polsku.
Akcja przedstawienia jest mało porywająca , dwoje zakochanych, jeden zazdrosny i na koniec morderstwo. Ale dobrze jest wiedzieć, co się dzieje na scenie, ponieważ pantomima jest dość dziwna: podskoki, ruchy rąk, całego ciała i najważniejsza mimika twarzy. 

Samo przygotowanie do przedstawienia, to już sztuka. Makijaż trwa około godziny, a wykonany jest z naturalnych barwników. Oczywiście kolory mają tutaj ogromne znaczenie przedstawiają charakter postaci. Potem jeszcze ustawia się wokół kwiaty, kadzidełka, robi rysunki na posadzce. Przed właściwym występem narrator przedstawił tajniki tej sztuki. Każdy kolor, ruch ręką, a nawet gałką oczną coś oznacza. Niezwykły był pokaz zdolności mimicznych aktorów. Szczególne wrażenie zrobiły na mnie ruchy gałek ocznych w rytm stukania bębenków. Od wolnych do zawrotnie szybkich, w końcowym etapie, aktor kręcił gałką oczną jak kołem fortuny. Nie spodziewałam się tak dużego profesjonalizmu. To rzeczywiście SZTUKA!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz